Norweskie przedsiębiorstwo

Norweskie przedsiębiorstwo

Co warto wiedzieć o norweskiej gospodarce z perspektywy polskich przedsiębiorców?

Norwegia to jedna z najlepiej rozwijających się gospodarek w Europie. Gospodarka w kraju fiordów opiera się w dużej mierze na ropie i gazie, ale rządzący robią wszystko, by inne sektory gospodarki nie pozostawały w tyle. Można się o tym przekonać przyglądając się choćby ogólnokrajowemu rozwojowi technologicznemu oraz stale postępującej cyfryzacji, która przesądza o nowoczesności. Pod względem zarobków zaś, Norwegowie wiodą prym. Wystarczy powiedzieć, że 20 minut pracy przeciętnego mieszkańca tego państwa to ok. 40 PLN. Nic więc dziwnego, że społeczeństwo norweskie należy, według światowego rankingu, do jednego z najbardziej zadowolonych. W Norwegii Polacy stanowią największą mniejszość narodową. Wielu naszych rodaków wyjechało tam, by znaleźć lepszą pracę. Część z nich zdecydowała się także na otwarcie własnego biznesu. Z kolei norwescy inwestorzy coraz chętniej podejmują współpracę z polskimi przedsiębiorcami, którzy dzięki temu zyskują nie tylko fundusze, ale zarazem, pozostając w swoim ojczystym kraju, mogą prosperować coraz lepiej i na większą skalę, świadcząc usługi lub produkując towary najwyższej jakości, którą klienci tak kochają. Co zatem warto wiedzieć o Norwegii z perspektywy właściciela polskiej firmy? Czy warto założyć własne norweskie przedsiębiorstwo?

Bogactwo norweskiej gospodarki

W prawdzie Norwegia nie jest dużym krajem, a w niektórych jej regionach panuje klimat subpolarny, jednak stawiając na innowacyjność i postęp, państwo to eksploatuje przestrzenie, które są jego największym atutem. Dzięki nieustannemu progresowi w zakresie takich branż, jak akwakultura, wydobycie ropy z morza, morskie farmy wiatrowe czy prężny przemysł stoczniowy stały się bardzo rentowne. Jednak Norwegowie na tym nie poprzestają i podjęli wysiłek ekologizacji, który równocześnie powoduje zmniejszenie kosztów utrzymania. Państwowe plany przewidują całkowitą modernizację infrastruktury w tym zakresie. Elektryczne statki, samoloty oraz samochody to już nie bajka, lecz rzeczywistość, w której kraj fiordów dziś funkcjonuje coraz lepiej.

Norweskie przedsiębiorstwa korzystają z krajowych zasobów naturalnych

Kraj fiordów opływa przede wszystkim w bogactwa naturalne, stanowiące podstawę ekonomiczną gospodarki. Zasoby oceaniczne to niemal 40% dochodów mieszkańców tego kraju. Podstawowymi towarami są gaz, ropa naftowa i owoce morza. Ponadto Królestwo Norwegii jest też liderem produkcji energii z odnawialnych źródeł. Korzyści, z całego tego dobrodziejstwa środków, czerpie już ponad 5,4 mln mieszkańców.

Wśród migrantów największą grupę stanowią Polacy – ponad 110 tys.; Litwini – prawie 48 tys.; oraz Szwedzi – ponad 43,5 tys. Oprócz tego dług publiczny Norwegii w I kw. 2021 r. wyniósł zaledwie 43% PKB podczas, gdy w wielu krajach UE przekroczył on próg 100% PKB. Swoje bogactwo Norwegia zawdzięcza m. in. wyłącznej strefie ekonomicznej, na którą składają się w głównej mierze rozległe obszary morskie, obfitujące w różnego rodzaju zasoby. Oczywiście bardzo istotnym elementem jest także kwestia umiejętnego zarządzania tym naturalnym „kapitałem”. Za przykład można wziąć chociażby rybołówstwo. Od lat 70. zasoby rybne kraju stopniowo spadają. Aby zapobiec całkowitemu wyeksploatowaniu, branża ta weszła pod państwową kuratelę, która w ramach środków ochronnych wprowadziła limity połowów. Dlaczego to tak istotne? Dlatego, że eksport zasobów oceanicznych stanowi aż 70% całego eksportu norweskiego. Stąd jest to dla mieszkańców tego kraju temat nieustających dyskusji.

Dochody uzyskiwane ze sprzedaży ropy naftowej i gazu są w większej części inwestowane w Rządowy Fundusz Emerytalno-Globalny. Skutkiem tego, na chwilę obecną, rząd norweski jest w stanie przeznaczyć 207 tys. dol. na emeryturę dla każdego mieszkańca, bowiem wartość rynkowa funduszu wynosi 10 914 mld NOK. Zaangażowanie międzynarodowych firm norweskich w poszukiwania nowych złóż ropy i gazu nie jest rzecz jasna przypadkiem, lecz korzystnym dla obu stron działaniem gospodarczym, ponieważ norweskie przedsiębiorstwa mogą otrzymać od rządu na ten cel dotację pokrywającą nawet 78% kosztów poszukiwań. Choć równocześnie należy podkreślić, że zdobycie udziałów w tych staraniach nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać. Ze względu na to, że notowania korony norweskiej (NOK) są uzależnione od cen ropy, państwo zaczęło ograniczać poszukiwanie nowych złóż, a tym samym reglamentować produkcję baryłek przy równoczesnym zwiększeniu produkcji gazu ziemnego dla zrównoważenia zapotrzebowania. W konsekwencji pozwala to na utrzymanie stabilnego kursu waluty.

Norwegowie stawiają w swoich planach rozwojowych na ekologię, która jest zarazem bardzo opłacalna, bowiem głównym źródłem energii w tym kraju jest prąd. Norwegia produkuje większe ilości energii elektrycznej niż rzeczywiste zapotrzebowanie. W związku z tym plany rozwojowe infrastruktury na lata 2018 – 2029 zakładają intensyfikację wykorzystania prądu do rozbudowy przemysłu transportowego. Jednocześnie plany te stanowią element strategii zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych o 40% do 2030 roku. Stąd w Norwegii wzrosło zapotrzebowanie na wszelkiego rodzaju pojazdy elektryczne, jak: elektryczne promy, samoloty i samochody. Dowodem na to jest to, że elektryczne środki komunikacji są zwolnione z podatku VAT. Oprócz tego rozbudowywana jest również sieć kolejowa. Władze państwowe postawiły sobie bowiem za cel stworzenie punktów wymiany, które umożliwią szybki przeładunek towarów z ciężarówek do pociągów i na odwrót. Dopełnieniem strategii jest nieustanna rozbudowa i modernizacja floty morskiej, która zajmuje piąte miejsce pod względem wielkości na świecie. Inwestycja ta jest niezwykle rozsądna, biorąc pod uwagę fakt, że Norwegia jest krajem górzystym o słabym zagęszczeniu ludności i rozległych obszarach morskich.

Norwegia – kraj przyjazny przedsiębiorcom

Jedną z największych zalet Norwegii w kontekście prowadzenia działalności gospodarczej jest stosunkowo prosty system podatkowy i przejrzyste struktury administracyjne. Dzięki temu wiele spraw można załatwić sprawnie i bez zbędnej „papierologii”. Warto mieć na uwadze fakt, że Norwegia nie należy do Unii Europejskiej, a jednak prawodawstwo ogólnokrajowe umożliwia bezprecedensowe wejście zagranicznych przedsiębiorców na rynek norweski. Wynika to z przynależności Norwegii do EOG, czyli Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz tzw. Strefy Schengen.

Atutem, lecz zarazem i minusem skandynawskiej rzeczywistości, są jedne z najwyższych w Europie stawek za pracę, które jednak dla pracodawców oznaczają większe koszty prowadzenia firmy. Norweskie przedsiębiorstwa muszą, więc sprostać z jednej strony wielu obowiązkom, jakie nakłada na nie prawo, a z drugiej wymaganiom klientów, których oczekiwania, co do jakości oferowanych usług i produktów są wysokie. Ponadto inwestorzy zagraniczni muszą się niejako przebić przez zaufanie, jakim społeczność darzy producentów lokalnych.

Zatem podstawową kwestią jest elastyczność przedsiębiorców, którzy aby zaistnieć w nowej przestrzeni muszą się dostosować do panującej kultury biznesowej i organizacyjnej. W kontekście tworzenia i zarządzania firmy aspekt ten jest szczególnie istotny, gdyż, po wejściu na tamtejszy rynek, przedsiębiorca będzie mieć do czynienia z miejscowym aparatem administracyjnym oraz partnerami biznesowymi, którzy w kontaktach zawodowych są mniej formalni niż Polacy, ale za to skrupulatnie trzymają się tego, co zostało zapisane w umowie. Z kolei przyjaźnie nastawione do obywateli urzędy, dokładają wszelkich starań, by wszystkie formalności przebiegały sprawnie, oczekując w zamian przestrzegania terminów oraz innych obowiązków, jakie nakłada na właścicieli firm prawo. Wiele spraw urzędowych można w Norwegii przeprowadzić za pośrednictwem internetu. Postępująca informatyzacja pozwala nawet na utworzenie drogą elektroniczną nowej działalności gospodarczej. Czas, jaki należy przeznaczyć na jej rejestrację to mniej niż jeden dzień. Jednakże warto pamiętać, że będzie to wymagało pokrycia kosztów początkowych, które w przypadku jednoosobowej działalności gospodarczej wynoszą 2 250 NOK, zaś spółki z ograniczoną odpowiedzialnością 5 570 NOK.

Norweskie prawo nie przewiduje szczególnych ulg podatkowych, tak dla przedsiębiorców rodzimych, jak i zagranicznych. Jednakowoż inwestorzy, chcący wspierać rozwój północnych części kraju, mogą skorzystać z niższych stawek na ubezpieczenie zdrowotne. Ponadto, jeśli projekt biznesowy jest innowacyjny i zgodny z polityką rozwojową kraju, można liczyć na dotacje od organizacji takich jak np. Innovation Norway – rządowej agencji, będącą przedstawicielem norweskiego rządu ds. handlu za granicą, której celem jest wspieranie zarówno lokalnych, jak i zagranicznych przedsiębiorców w budowaniu rynku i zrównoważonej konkurencyjności m. in. poprzez pomoc finansową; lub tzw. Stotteordninger – organizacje oferujące wsparcie dla firm, które chcą inwestować w nowe technologie i nie tylko. Z kolei oferty dotyczące zamówień publicznych można składać za pośrednictwem strony internetowej doffin.no, która jest oficjalną domeną Norweskiej Agencji Zarządzania Administracją i Finansami – Direktoratet for forvaltning og økonomistyring (DFØ).

infografika: Norweskie przedsiębiorstwo – dotacje dla północy

Formy działalności gospodarczej

Norweska gospodarka ma do zaoferowania wiele rodzajów form działalności gospodarczej. Jedynie od przedsiębiorcy zależy, którą z nich wybierze. Aczkolwiek przy podejmowaniu ostatecznej decyzji, dobrze jest kierować się kryteriami, które pomogą ustalić, który rodzaj da największe możliwości rozwoju firmie. Pod uwagę należy więc wziąć przede wszystkim takie czynniki, jak: budżet, typ usług lub towarów, zasięg oraz czy będziemy zatrudniać pracowników – są to istotne aspekty, determinujące kształt naszego norweskiego przedsiębiorstwa.

Do najczęściej wybieranych form działalności zaliczyć można następujące typy:
  1. AKSJESELSKAP – spółka akcyjna – AS – ta forma prawna jest odpowiednikiem polskiej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Akcjonariusze są w świetle prawa uznawani za właścicieli spółki, którzy nie odpowiadają za jej zobowiązania własnym majątkiem, lecz jedynie wniesionym kapitałem, gdyż sama firma posiada odrębną osobowość prawną. Początkowa wysokość budżetu zakładowego musi wynieść łącznie przynajmniej 30 tys. NOK. Właściciele firmy mogą zatrudnić się w spółce na umowę o pracę. Taki zabieg pozwala nabyć status pracownika, co z kolei uprawnia do wszelkich świadczeń społecznych, jak np. zasiłek chorobowy. Firma ma obowiązek odprowadzania podatku od osób prawnych, zaś sami akcjonariusze podatek odprowadzają od wypłaconej dywidendy;
  2. ENKELTPERSONFORETAK – firma jednoosobowa – przedsiębiorstwo jednoosobowe daje największą swobodę działania, ale zarazem jest obarczone ryzykiem, ponieważ właściciel odpowiada za wszystkie zobowiązania całym swoim majątkiem prywatnym. Podstawę opodatkowania stanowi zatem cały uzyskany dochód, co w praktyce oznacza, że nie ma rozdzielności między kapitałem firmy a budżetem osoby prowadzącej działalność. Do rozpoczęcia działalności, kapitał początkowy nie jest wymagany. Jednocześnie warto zwrócić uwagę, że w przeciwieństwie do spółki akcyjnej – aksjeselskap – właściciel nie może zatrudnić się w swojej firmie na umowę o pracę. Oprócz tego, jeśli planujemy współpracę z innymi inwestorami, forma działalności jednoosobowej może stanowić pewnego rodzaju utrudnienie. Stąd w przypadku, gdy przedsiębiorca nie posiada zbyt dużego kapitału na rozruch interesu, Enkeltpersonforetak jest idealnym rozwiązaniem, które można w późniejszych etapach rozwoju przekształcić w bardziej dogodną formę biznesową;
  3. NORSK ACDELIN AV UTENLANDSK FORETAK – Oddział spółki zagranicznej – NUF – ten typ działalności jest formą przeznaczoną dla przedsiębiorców, którzy prowadzą już firmę w swoim ojczystym kraju i chcą wejść na rynek norweski. Oddział spółki zagranicznej nie posiada odrębnej osobowości prawnej, co sprawia, że całą odpowiedzialność za zobowiązania norweskiego przedsiębiorstwa ponosi firma macierzysta. Rodzaj oddziału również jest uzależniony od formy prawnej spółki głównej. Do utworzenia oddziału nie jest potrzebny kapitał początkowy, ale za to konieczne jest wskazanie osoby, która ma reprezentować firmę, przy czym nie musi ona mieszkać w Norwegii. Oddział staje się norweskim rezydentem podatkowym, kiedy posiada na terenie Norwegii stałą siedzibę. Ponadto należy zaznaczyć, że księgowość NUF powinna być prowadzona oddzielnie od firmy głównej.
[infografika: Norweskie przedsiębiorstwo – Jak wybrać formę działalności?]

W jakie sektory norweskiej gospodarki warto inwestować?

Sektory akwakultury oraz energii generują w Norwegii ogromne zyski. Już 2016 roku sama akwakultura przyniosła dochód na poziomie 64 mld NOK. Natomiast produkowane nadwyżki energii mają stać się niejako inwestycją w nowoczesność państwa. Jednak sama energia to za mało i dlatego konieczne stało się rozwijanie sektora IT oraz ICT, dzięki czemu powstała nowa przestrzeń dla inwestorów, którzy chcieliby wejść na rynek norweski, nie tylko w zakresie technologii teleinformatycznych jako takich, ale również wiążących się z nimi nowymi rodzajami usług.

W 2018 roku w Norwegii odnotowano 21 mln urządzeń połączonych z siecią. Dziś wskaźnik ten jest o wiele wyższy. Wszystko za sprawą polityki krajowej, która nastawiona jest na cyfryzację oraz tworzenie smart-cities. Paradoksalnie nawet pandemia Covid-19 przyczyniła się do zwiększenia zapotrzebowania na rozwijanie tego typu technologii. Widać to już nie tylko w Norwegii, ale także wielu innych krajach. Z tą różnicą, że norweskie plany zwykle są realizowane długofalowo punkt po punkcie i zwykle, jeśli już posiadają jakieś opóźnienia, to są one niewielkie.

Okazuje się, że norweski rynek daje ogromne możliwości przede wszystkim małym oraz średnim przedsiębiorstwom. Ten stan rzeczy spowodowany jest z jednej strony, zaufaniem, jakim mieszkańcy darzą lokalnych przedsiębiorców – dlatego zaleca się, aby duże firmy zaczynały od utworzenia mniejszych oddziałów w różnych regionach Norwegii, co pozwoli przekonać lokalną społeczność o wysokiej jakości usług lub towarów; z drugiej zaś polityką handlową kraju, która stawia na konkurencyjność – co znacznie trudniej osiągnąć, gdy rynek zaczyna być dominowany przez dwóch lub trzech gigantów branżowych. Jakie branże są więc jednymi z najbardziej dochodowych?

Przemysł w kraju fiordów kwitnie zwłaszcza w obszarze IoT, starataupów w zakresie IT i ICT, cyberbezpieczeństwa, jak również obronności państwa. Dziedziny te są istotne nie tylko z punktu widzenia firm dystrybuujących produkty czy usługi z tego zakresu, ale stanowią one także pewnego rodzaju wymogi dla graczy innych branż. Przyczyn takiego stanu rzeczy należy dopatrywać się w atakach hakerskich. Jeden z największych, którego skutkiem był wyciek danych niemal połowy mieszkańców Norwegii, miał miejsce w 2018 roku. Fakt ten stał się swoistego rodzaju in memoriam dla całego państwa, które na tamten czas nie posiadało wystarczającego know-how w tej dziedzinie. Dzisiejszy stan kraju jest o wiele lepszy pod tym względem niż wówczas. Nie zmienia to jednak faktu, że Norwegia wciąż stara się o podniesienie poziomu bezpieczeństwa tak w sferze prywatnej obywateli, jak i w przestrzeni publicznej, biznesowej. W tym celu powołano NSM, czyli Nasjonal Sikkerhetsmyndighet, która jest odpowiedzialna za testy, certyfikaty, R&D, sourcing oraz instalacje rozwiązań związanych z cyberbezpieczeństwem. Ponadto warto zwrócić również uwagę na organizację ICT Norway, która wspomaga rozwój ICT w całym przemyśle. Członkowie zyskują dostęp do nieprzebranych zasobów w postaci badań rynku czy też ofert preferencyjnych, które dają możliwość zaoszczędzenia na kontraktach ubezpieczeniowych od 25 do 40%. Jednak wejście na rynek wymaga posiadanie powszechnie uznanych certyfikatów jakości NATO bądź UE.

Wysokie koszty zatrudnienia pracowników mają ogromny wpływ na tworzenie nowych etatów pracowniczych. W wielu dziedzinach powoduje to deficyt siły roboczej, na którą wielu przedsiębiorców nie stać. Jednak mimo to zatrudnienie w obszarze sektora nowych technologii stale rośnie, gdyż w tym aspekcie Norwegia jest drugą najbardziej rozwiniętą gospodarką w Europie.

Powszechny w Norwegii dostęp do sieci jest też okazją dla przedsiębiorców, którzy nie zajmują się samym przemysłem IT, ale wiedzą jak wykorzystać zdobycze technologiczne, by dotrzeć do jeszcze większej grupy odbiorców. Coraz częściej firmy zajmujące się handlem detalicznym przenoszą swoją działalność do internetu oraz inwestują w sklepy, punkty i maszyny samoobsługowe. Ułatwienia dostępu, jak również modernizacja zarządzania pozwalają na prowadzenie działalności gospodarczej z drugiego końca świata, w krajach, które do tej pory widzieliśmy jedynie na mapie. Przyjęło się bowiem, że osoba prawna zwykle jest rezydentem podatkowym kraju, w którym została założona i zarejestrowana. Jednakowoż zasadniczą regułą w tym względzie jest faktyczne miejsce zarządzania, prowadzenia działalności. Stąd nawet jeśli firma zostałaby założona w Polsce, ale jej działalność skupiałaby się na obszarze Norwegii, to wówczas uznana by została za norweskie przedsiębiorstwo.

Z kolei przemysł obronny odnosi duże sukcesy na rynku międzynarodowym. Wiąże się to równocześnie z rozwojem rynku wewnętrznego, który jest wspierany przez następujące po sobie władze państwowe. Wynikiem spójnej polityki obronnej państwa jest eksport technologii wojskowych na dużą skalę. Ponadto istotne jest też, że większość zysków pochodzi właśnie z kontraktów zagranicznych. Nie ulega wątpliwości, że Norwegia odniosła na tym polu sukces, pozwalający mierzyć się z takimi potęgami produkcji uzbrojenia, jak Francja czy Stany Zjednoczone. Oprócz tego norweski przemysł zbrojeniowy ma charakter otwarty, co w praktyce oznacza, że kluczowym kryterium wyboru jest korzystna oferta handlowa, nie zaś względy polityczne. Każdy kontrakt z zagranicznymi partnerami jest także korzyścią dla norweskich małych i średnich firm, gdyż są one strategicznym elementem działań rozwojowych tego kraju. Ich zadaniem jest dostarczanie m. in. ważnych podsystemów lub kluczowych komponentów. Taka struktura działania sprawia, że Norwegia na mocy zwieranych umów, które na większość kontrahentów nakładają zobowiązania offsetowe, stale pozyskują nowe technologie i utrzymują stały poziom produkcji. Wszystko to składa się na długofalowe działania, dające rezultat w postaci nowoczesnej armii, nowych miejsc pracy, konkurencyjności oraz potężnych dochodów z całego sektora.

[Infografika: Norweskie przedsiębiorstwo – cyfrowe społeczeństwo]

Import i eksport jest dlatego tematem, który dotyczy ludzi mających na uwadze dynamiczny charakter biznesu jako takiego. Biznesu, który aby przynosić zyski również musi podążać z duchem czasu.

Norwegia nie należy wprawdzie do UE, ale za to jest częścią EOG – Europejskiego Obszaru Gospodarczego – dzięki czemu jest objęta strefą wolnego handlu. Stąd import i eksport opiera się w dużej mierze na zasadach podobnych do tych, które obowiązują w krajach członkowskich UE. Organem administracji publicznej, odpowiedzialnym za tę kwestię jest Norweski Urząd Celny – Tolldirektoratet.

W przypadku wwozu towarów do kraju lub w szczególnych przypadkach eksportu, niezbędne są dokumenty takie jak:
  • deklaracja celna, którą można złożyć elektronicznie za pośrednictwem dedykowanego systemu TVINN bądź też tradycyjnie na formularzu SAD;
  • specyfikacja towaru, w której należy zaznaczyć kraj pochodzenia przewożonego towaru.
Ponadto, w większości wypadków, nieodzowne będzie uiszczenie opłaty. Typ oraz wysokość opłaty, zależne są od rodzaju produktu oraz ilości. Tak więc, wyróżnia się następujące formy:
  • cło;
  • VAT;
  • opłata specjalna.
Cło pojawia się przede wszystkim przy takich produktach, jak tekstylia czy towary rolno-spożywcze, zaś pozostałe są w dużej mierze zwolnione z tej opłaty za sprawą umów międzynarodowych, ratyfikowanych przez norweskie władze. Natomiast VAT stanowi główny typ płatności przy przewozie towarów i jego stawka, poza nielicznymi wyjątkami, wynosi 25%. Z obniżonym VAT-em można mieć do czynienia przy transporcie na przykład produktów spożywczych. Rezydenci podatkowi Norwegii odprowadzą podatek do Urzędu Skarbowego, zaś pozostali wnoszą opłatę do Norweskiego Urzędu Celnego. Jednocześnie warto podkreślić, że import, którego wartość jest niższa niż 350 NOK nie podlega temu obowiązkowi. Ostatnim rodzajem są opłaty specjalne, które dotyczą nielicznej grupy produktów. Są to m. in.:
  • używane samochody;
  • czekolada;
  • cukier;
  • wyroby tytoniowe;
  • napoje alkoholowe.
Ponadto istnieje grupa towarów, których wywóz jest obwarowany specjalnymi restrykcjami. Należą do nich takie produkty, jak: urządzenia elektroniczne, odpady czy też broń. Eksport takich ładunków lub towaru o wartości przekraczającej 5 tys. NOK, wymaga wypełnienia elektronicznej bądź tradycyjnej deklaracji celnej w celu uzyskania zgody Urzędu Celnego na wywóz tych dóbr. Z kolei w przypadku przewozu ryb i owoców morza podatek wyniesie od 0,3 do 1,05%.

Więcej informacji można uzyskać na ten temat na oficjalnej stronie Norweskiego Urzędu Celnego pod adresem: toll.no; zaś w razie wątpliwości, w celu uzyskania informacji na temat przepisów obowiązujących w konkretnych przypadkach, wystarczy nawiązać kontakt elektroniczny z urzędnikami, którzy udzielą wyczerpującej odpowiedzi.

Polacy zakładają przedsiębiorstwa w Norwegii

Każdy przedsiębiorca, który chce otworzyć swoją działalność na terenie Norwegii, zetknie się z Norweskim Rejestrem Przedsiębiorstw – Brønnøysundregistrene (BRREG). Jedną z istotniejszych kwestii, którą warto zgłębić przed otworzeniem własnej firmy, jest również system podatkowy oraz sądownictwo. Polscy przedsiębiorcy, którzy chcieliby wejść na norweski rynek, z całą pewności będą zainteresowani konwencją o unikaniu podwójnego opodatkowania, jak również ulgą abolicyjną. Te i wiele innych aspektów warto poznać za nim założymy norweskie przedsiębiorstwo.

Norweski Rejestr Przedsiębiorstw – w skrócie BRREG – jest prowadzony przez rządową agencję Brønnøysund Register Centre (BRC), która z kolei wchodzi pod bezpośrednią jurysdykcję Ministerstwa Handlu i Przemysłu Norwegii. W ramach swoich działań rejestr zbiera informacje dotyczące krajowych firm, które są wprowadzane do oficjalnej bazy dostępnej na stronie internetowej pod adresem brreg.no. Zbierane dane pozwalają nie tylko sprawdzić legalność działalności, ale także przeprowadzić rozpoznanie rynku, gdy chcemy założyć własną firmę. Norwegia ma do zaoferowania ponad 40 rodzajów form prawnych działalności gospodarczej. Według statystyk z 2020 r. w państwie fiordów powstało:
  • 363,6 tys. spółek akcyjnych;
  • 446 tys. firm jednoosobowych;
  • 270 spółek komandytowych.
Oprócz tego BRREG udostępnia następujące informacje o firmach: numer rejestracyjny firmy (9-cyfrowy numer identyfikacyjny); nazwę firmy; numer rejestru pochodzenia (nie wszystkie firmy go posiadają); status biznesowy (czy działalność jest aktywna czy też nie); rodzaj formy prawnej i jej kod; sposób reprezentacji firmy; kod sektora instytucjonalnego; opis zakresu działalności; numery SIC (czyli odpowiednik polskiego PKD. Wskazują one, czym zajmuje się firma); liczbę pracowników; datę rejestracji i rozpoczęcia działalności; datę rozwiązania; potwierdzenie wpisania działalności do norweskiego rejestru VAT; informację o upadłości i likwidacji; adres główny, pocztowy oraz dokładną lokalizację; adres strony internetowej firmy; rok ostatniego złożonego sprawozdania finansowego; cel statutowy; informacje o prezesach i członkach zarządu (imiona, nazwiska, role); informacje o firmach powiązanych z podmiotem gospodarczym (rodzaj relacji biznesowej, nazwa firmy, adres).

[infografika: Norweskie przedsiębiorstwo – kody form prawnych]

Istotnym aspektem z punktu widzenia polskich przedsiębiorców jest konwencja z 2009 r. zawarta między Rzecząpospolitą Polską a Królestwem Norwegii w sprawie unikania podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się o od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu. Niniejszy akt prawny gwarantuje, że dochód osiągnięty za granicą jest zwolniony z podatku w kraju rezydencji podatkowej. W praktyce oznacza to, że dzięki konwencji, przedsiębiorca podatek zapłaci tylko raz. Ponad to osoby, które uzyskują dochód zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami, w tym wypadku w Norwegii, mają prawo do skorzystania z ulgi abolicyjnej, gdy uzyskują przychód za granicą z tytułu:
  • stosunku pracy i podobnych umów;
  • prowadzenia działalności gospodarczej;
  • praw majątkowych, autorskich itp.
Wówczas polski Urząd Skarbowy oblicza różnicę między dwoma sposobami naliczania podatku od dochodu: metodą proporcjonalnego odliczenia oraz metodą wyłączenia z progresją. Ulga abolicyjna polega więc na zminimalizowaniu różnic między tymi systemami rozliczeń podatku.

Warto jednak pamiętać, że przepisy często się zmieniają. W kontekście ulgi abolicyjnej zmiany zostały wprowadzone 1 stycznia 2021 roku. Od tego czasu najwyższa kwota odliczenia od podatku wynieść może maksymalnie 1 360 PLN. Jednocześnie osoby, które rozliczać się będą z urzędem przy pomocy metody wyłączenia z progresją, która jest z perspektywy podatnika bardziej korzystna, niewiele się zmieni. Dotyczy to więc głównie osób pracujących w krajach, z którymi Polska nie ma podpisanej konwencji o unikaniu podwójnego opodatkowania. Co sprawia, że osoby uzyskujące dochód z działalności w Norwegii wciąż są na wygranej pozycji.

W przeszłości osoby pracujące poza granicami Polski, których podatek dochodowy jest rozliczany w oparciu o metodę proporcjonalnego odliczenia, wielokrotnie znajdowały się w sytuacji problematycznej, bowiem przepisy pozostawiały pewne niedomówienia. W związku z tym, powstało wiele interpretacji ze strony Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, który wydawał w tego typu sprawach decyzje. Główna konkluzja prowadziła do wniosków, że dochody polskiego rezydenta podatkowego nie będą podlegały opodatkowaniu w kraju, jeśli ten nie uzyskał dochodów w Polsce. Przy czym może on być również zwolniony z tego obowiązku w państwie, w którym ten dochód uzyskał. Jednakże ten stan rzeczy opierać się ma, nie na samych zapisach konwencji o unikaniu podwójnego opodatkowania, lecz wewnętrznego ustawodawstwa stron konwencji. Natomiast orzecznictwo sądowe jasno wskazuje, że główne kryterium stanowi miejsce faktycznego działania i zarządzania przedsiębiorstwa, w którym taka osoba pracuje bądź je prowadzi. W praktyce, podatnik, aby nie wchodzić w konflikt z prawem krajowym, powinien złożyć w Urzędzie Skarbowym zeznanie podatkowe, nawet jeśli w konsekwencji podatnik zostanie zwolniony z opodatkowania dochodu.

Wielu Polaków decyduje się, więc aby otworzyć norweskie przedsiębiorstwo. Formy są różne. Branże są różne. Jednak najważniejszy jest pomysł i plan działania, które mogą niejednokrotnie przesądzić o porażce lub sukcesie. Dlatego też, dobrze jest wiedzieć, że jednym z głównych przedsięwzięć krajowej gospodarki jest ekologia. Nawet przemysł ropy naftowej próbuje zmienić swój wizerunek, który właścicieli firm woleliby, aby był kojarzony bardziej z samym sektorem energetycznym. Stąd wiele projektów, mających na celu zmienić ten stan rzeczy lub wprowadzić rozwiązania przyjazne środowisku, są finansowane nie tylko ze środków państwowych, ale także prywatnych.

Norwegia jest także liderem jeśli chodzi o wysokość zarobków. Oznacza to jednak, że koszty utrzymania pracowników są dosyć wysokie. Dzieje się tak nie tylko ze względu na wysokie stawki płacowe, lecz jednocześnie dochodzą do tego m. in. takie koszty, jak:
  • szkolenia BHP;
  • certyfikaty/karty branżowe (dotyczy wybranych branż);
  • podatek od zatrudnienia;
  • obowiązkowe ubezpieczenie emerytalne – Obligatorisk tjenestepensjon (OTP) – wynosi ono 2% wynagrodzenia pracownika, jednak nie jest potrącane z pensji. Pracodawca opłaca je z budżetu firmy. Dotyczy to pracowników zatrudnionych przynajmniej na ¾ etatu;
  • świadczenia urlopowe;
  • zasiłek chorobowy, który w wielu przypadkach pracodawca ma obowiązek wypłacać przez pierwsze 17 dni, dopiero później pracownik przechodzi pod opiekę NAV – odpowiednik polskiego ZUS-u.
  • wszystkie niezbędne do pracy narzędzia oraz odzież robocza.
Wszystkie przepisy dotyczące tej kwestii reguluje norweski kodeks pracy – Arbeidsmiljøloven.

[infografika: 6 powodów, dla których warto inwestować w Norwegii]

Współpraca gospodarcza między Polską a Norwegią

Polscy przedsiębiorcy coraz częściej łączą się z norweskimi, aby wspólnymi siłami budować rynek polski, który może nie świeci przykładem, ale mimo to stanowi dla władz Norwegii strategiczny priorytet polityki zagranicznej. Wiele norweskich funduszy z wielkim entuzjazmem podchodzi do inwestycji w polską gospodarkę, zwłaszcza w branżach energii, rybołówstwa oraz obronności. Stosunki dyplomatyczne między naszymi krajami są naprawdę dobre, co sprzyja wzajemnemu budowaniu sojuszu na wielu płaszczyznach.

W samej Polsce w lipcu 2021 r. odnotowano aktywną działalność 414 norweskich spółek, które zatrudniają Polaków w swoich oddziałach mieszczących się na terenie naszego kraju przede wszystkim w takich miastach jak Warszawa, Kraków, Gdańsk, Poznań czy Wrocław. Znajomość języka niejednokrotnie nie jest wymogiem, a więc oferty te są dostępne także dla tych, którzy nie władają norweskim. 

W związku z tak dużym zainteresowaniem norweskich inwestorów powstało wiele organizacji, mających wspierać współpracę ekonomiczną oraz kulturową między naszymi krajami. Do najbardziej znanych należy Skandynawsko-Polska Izba Gospodarcza, która zrzesza Norwesko-Polską Izbę Handlową oraz Forum Biznesu – inaczej Sekcja Norweska SPCC. Głównymi zadaniami tego typu działalności jest:

  1. wspieranie stosunków gospodarczych;
  2. ochrona interesów firm członkowskich;
  3. tworzenie sprzyjających warunków inwestycyjnych, jak również warunków wymiany handlowej między Norwegią a Polską;

Norweskie przedsiębiorstwa poszukują do współpracy zarówno polskich firm, jak i pracowników. Bardzo często odbywa się to przy pośrednictwie agencji pracy. Jedną z najpopularniejszych jest Nord Wind, której klientami są pracodawcy niemieccy, austriaccy, holenderscy oraz polscy. Pośrednictwo agencji otwiera drzwi m. in. do jednych z największych norweskich firm. Warte wspomnienia są zwłaszcza:

  • Norgips – przedsiębiorstwo o zasięgu międzynarodowym, którego oddział główny znajduje się w Norwegii. Swoją działalność na terenie Polski, Norgips prowadzi już od 1993 r. Firma oferuje całą gamę produktów wykończenia wnętrz, produkując różnego rodzaju płyty gipsowo-kartonowe, poczynając od ścian działkowych i sufitów podwieszanych przez okładziny ścienne oraz sufitowe, a kończąc na zabudowie poddaszy. Produkty są dystrybuowane również w takich krajach, jak Bułgaria, Węgry, Czechy czy Chorwacja. Firma współpracuje z największymi w Polsce hurtowniami materiałów budowlanych oraz marketami budowlanymi;
  • Bank DNB – największa grupa finansowa w Norwegii. Bank jest obecny w wielu krajach, w tym także w najważniejszych dla tego sektora centrach finansowych, jak Londyn, Nowy Jork czy Singapur. Oddział banku znajduje się także w Polsce. Bank DNB to specjalistyczny bank korporacyjny cieszący się uznaniem klientów. Bank obsługuje i finansuje przedsiębiorstwa z wybranych sektorów. Szczególne wsparcie okazuje firmom z sektora energetycznego, komunikacji i technologii (ICT), motoryzacyjnego oraz publicznego;
  • Yara International – firma zajmuje się produkcją nawozów sztucznych, ogrodniczych oraz chemii przemysłowej. Zakłady produkcyjne są zlokalizowane w różnych krajach, m. in. w Norwegii, Finlandii, Niemcach czy Holandii. Wyroby odznaczają się wysoką jakością. Oddział przedsiębiorstwa w Polsce obejmuje 5% rynku nawozów rolniczych i 45% rynku nawozów sztucznych. Polityka firmy jest ukierunkowania na ekologię. Do jej głównych celów należy zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska.

To tylko niektóre norweskie przedsiębiorstwa obecne na Polskim rynku. Wiele z nich oferuje miejsca pracy, jak również współpracę, na której mogą skorzystać polskie firmy, nie tylko te duże, ale także średnie i małe, gdyż dla Norwegów mniejsze znaczenie ma wielkość działalności. Głównym kryterium dobierania partnerów biznesowych stanowią jakość oferowanych towarów lub usług oraz innowacyjne pomysły.

Udział norweskich firm w polskiej gospodarce stopniowo rośnie i sprawia, że staje się jego istotną częścią. Stanowi to okazję do podjęcia atrakcyjnej współpracy, która będzie opłacalna dla obu stron.

Norweskie przedsiębiorstwa budują polski kapitał

Norwegia jako bliski partner gospodarczy Polski, w pierwszej kolejności stara się dostrzec potencjał rynku. W 2018 roku firma Yozma – izraelski gigant sektora startupów w przemyśle technologicznym; oraz DNB Bank zwróciły uwagę, że Polska ma spore szanse na rozwój startupów w sektorze life science. Skłoniło to wielu inwestorów, w tym także norweskich, do wspierania tych działań. W gruncie rzeczy, pomoc otrzymują przeważnie małe i średnie przedsiębiorstwa, które chcą nawiązać relacje biznesowe z Norwegią. Jednym z głównych ośrodków za pośrednictwem, których można uzyskać finansowanie jest Sekcja Norweska SPCC, znana z wcześniejszych lata jako Norweskie Forum Biznesu (NFB). Sama organizacja powstała już w latach 90. W swoich strukturach zrzesza firmy polskie oraz norweskie, które chcą nawiązać nowe kontakty biznesowe. W ramach działalności co kwartał organizowane są spotkania, na których można poznawać osoby zarządzające firmami norweskimi w Polsce. Członkowie dzielą się wzajemnie doświadczeniami zawodowymi, aby w ten sposób promować polsko-norweską współpracę w zakresie ekonomii oraz kultury. Wdrażane programy mają charakter długoterminowy i mają za zadanie wzmocnić współpracę między przedsiębiorcami obu krajów. Jeden z ostatnich programów przewidziany został na okres 7 lat (2014 – 2021) i był realizowany w ramach Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Organizacją nadzorującą przebieg programu oraz rozpatrującą wnioski była Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Informacje o kolejnych projektach są dostępne na oficjalnej domenie PARP pod adresem parp.gov.pl. Fundusze Norweskie są najlepszym dowodem na to, że podjęcie współpracy z jedną, z najlepiej rozwiniętych w Europie gospodarek jest możliwe nawet bez opuszczania granic Polski. Jednocześnie warto podkreślić, że mogą zaowocować dynamiczniejszym rozwojem biznesu, a w konsekwencji zwiększeniem dochodów. Działania, które wpisują się w politykę organizacji, dotyczą głównie trzech następujących dziedzin:
  1. zielonych technologii (green industry innovation) – chodzi o rozwiązania przyjazne środowisku, dzięki którym działania przedsiębiorstwa bądź jego produkty nie będą wywierały szkodliwego wpływu na otoczenie;
  2. technologii poprawiających jakość życia, w tym osób starszych (welfare technologies) – w tym wypadku celem jest wprowadzanie ułatwień w codziennym funkcjonowaniu ze szczególnym uwzględnieniem wrażliwych grup społecznych takich jak na przykład osoby starsze;
  3. niebieskich technologii (blue growth) – tzw. błękitny wzrost odnosi się do rozwoju firm, których działalność jest powiązana w jakiś sposób z sektorem gospodarki morskiej oraz wód śródlądowych. Innowacje powinny zmniejszać zanieczyszczenie środowiska, rozwijać przemysł morski bądź usprawniać procesy produkcyjne produktów wpisujących się w zasady ekologii.
Fundusze Norweskie są najlepszym dowodem na to, że podjęcie współpracy z jedną, z najlepiej rozwiniętych w Europie gospodarek jest możliwe nawet bez opuszczania granic Polski. Jednocześnie warto podkreślić, że mogą zaowocować dynamiczniejszym rozwojem biznesu, a w konsekwencji zwiększeniem dochodów.